W czwartek ogólnoświatowe media podały, że zmarł Peter Tork, basista, klawiszowiec i wokalista amerykańskiej grupy The Monkees. Muzyk odszedł w wieku 77 lat wskutek nowotworu gruczołów ślinowych, czyli rzadkiej odmiany raka jamy ustnej, z którym zmagał się od wielu lat. Tork był ojcem trójki dzieci: syna Ivana i dwóch córek: Hallie i Eriki.
Informację o tym, że Peter Tork nie żyje przekazała mediom jego siostra, Anne Thorkelson. Doniesienia na temat choroby Petera Torka po raz pierwszy pojawiły się w 2009 roku, gdy publicznie ogłosił, że zmaga się z nowotworem ślinianki. W odezwie do mediów wspominał jednak, że rokowania lekarzy są pozytywne:
To rzadka przypadłość i nie ma na jej temat wielu informacji, nawet we współczesnej medycynie. Z drugiej strony ten rodzaj nowotworu jest dobrze znany w środowisku lekarskim, a rokowania, zdaniem lekarzy, są dobre - napisał swego czasu Tork we wpisie umieszczonym na jego stronie internetowej.
Tego samego roku muzyk przeszedł szereg zabiegów mających na celu powstrzymanie rozwoju choroby, jednak mimo dobrych rokowań rak nieoczekiwanie powrócił. Śmierć Petera Torka odbiła się szerokim echem w mediach, głównie za sprawą jego wkładu w twórczość grupy The Monkees. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych hitów zespołu było nagranie _**I'm a Believer**_, które pojawiło się na ścieżce dźwiękowej do popularnego filmu animowanego Shrek.
Kondolencje dla rodziny i znajomych złożyli dotychczas między innymi Graham Coxon, założyciel zespołu Blur, oraz reżyser i wokalista Rob Zombie.