Kto by pomyślał, że zatwardziały kawaler jak Paweł Wilczak, który publicznie przyznwał, że boi się dzieci, tak świetnie odnajdzie się w roli taty. Na razie tylko jej się poświęca.
Zarówno on jak i Brodzik zrobili sobie długą przerwę w pracy. W przeciwieństwie do innych gwiazd nie bali się, że kilka opuszczonych bankietów na zawsze wyłączy ich z obiegu. Super Express przyłapał aktorską parę w czasie kolejnego spaceru z bliźniakami.
Po minach szczęśliwych rodziców widać było, jak bardzo rozkoszują się wspólnie spędzonymi chwilami - relacjonuje. Paweł wręcz tryska ojcowską energią. Wyręczał swją partnerkę na każdym kroku. Nosił synków w fotelikach-nosidełkach, opiekował się nimi czule.
Wkrótce jednak urlop rodzicielski dobiegnie końca. W przyszłym roku oboje wracają do pracy. Joanna ma zagrać główną rolę w serialu, który zastąpi obecnie nadawane Teraz albo nigdy z Martą Żmudą Trzebiatowską, którą niedawno nazwaliśmy "nową Brodzik" i jakoś to do niej przylgnęło. Wygląda na to, że TVN nadal jest bardziej przywiązany do oryginalnej wersji.
Ciekawe, w jakim serialu odnajdzie się Paweł.