Planując karierę, Maja Bohosiwicz z początku inspirowała się starszą siostrą, Sonią, i próbowała skupić się na aktorstwie. Gdy w 2016 roku po raz pierwszy zaszła w ciążę, zainteresowała się jednak tematami parentingowymi i założyła bloga poświęconego macierzyństwu. Od tamtego czasu w pełni zaangażowała się w bycie zdystansowaną "instamatką", której profil śledzi już ponad 300 tysięcy obserwujących...
Choć jej priorytetem pozostaje macierzyństwo, 28-latka nie zrezygnowała na dobre z kariery aktorskiej. Wiosną zeszłego roku wróciła na małe ekrany za sprawą głównej roli w serialu komediowym pod nic nie mówiącym tytułem Za marzenia. Produkcja, delikatnie mówiąc, nie porwała widzów, ale Telewizja Polska i tak zdecydowała się stworzyć drugi sezon, którego ostatni dzień zdjęciowy odbył się w poniedziałek.
Przypomnijmy: Fani krytykują serial z Bohosiewicz: "Jajcowanie na Instagramie to jedno, aktorstwo to zupełnie inna sprawa"
Producenci ostatni dzień na planie serialu uczcili spotkaniem promocyjnym, w ramach którego Bohosiewicz zapozowała do paru zdjęć na ściance z logotypami TVP2. "Instamatka" z tej okazji zaprezentowała się w kobiecej stylizacji. Uwagę zwracała zdobiona etnicznymi nadrukami sukienka z Zary za 200 złotych i czerwone czółenka na obcasie. Całość uzupełniała fryzura w postaci nonszalanckiego półupięcia i lekki, naturalny makijaż.
Zobaczcie, jak Bohosiewicz zachęca do oglądania serialu TVP. Dacie się przekonać?