Jude Law powiedział w wywiadzie dla magazynu GQ, że po tym jak zdradził swoją narzeczoną Siennę Miller z nianią, przeprosił wszystkich, których mogło to zranić. Przyznał też jednak, że nie zamierza umartwiać się z powodu tej historii do końca życia.
Nie chciałem nikogo skrzywdzić. Przeprosiłem tych, o których sądziłem, że poczuli się urażeni, ale naprawdę niewiele więcej mogę zrobić - powiedział Law.
Jak się okazuje, aktor wyciągnął z tej historii pozytywne wnioski:
Możesz spędzić całe życie przepraszając. Możesz wznosić ręce i mówić: "Tak, spieprzyłem to". Możesz zrobić wszystko co w twojej mocy, żeby wynagrodzić ten ból. Ale co z ciebie będzie za człowiek, jeżeli całe życie spędzisz na umartwianiu się. W jakiś sposób odpowiedzialność za to co zrobiłeś poniesiesz także jeżeli pokażesz ile to doświadczenie cię nauczyło. Jeżeli przyznasz się do tego, będziesz w stanie pójść dalej i więcej tego nie powtórzyć.
Jude wyznał też, że jest teraz bardzo szczęśliwy:
Wydaje się, że teraz wszystko się układa i staję się spokojniejszy w życiu publicznym i prywatnym. Tak więc dobrze się dzieje. Może jestem bardziej cyniczny, ale także bardziej odporny na wszystkie uderzenia. Nie narzekam - widzę się takiego jakim jestem - jako ojca i aktora.