Wiele wskazuje na to, że wschodzący gwiazdor Rami Malek, zdobywca Oscara 2019 za najlepszą rolę męską, pojawi się w 25. filmie o przygodach Jamesa Bonda. Aktor, który w brawurowy sposób wcielił się we Freddiego Mercury’ego w biograficznym filmie Bohemian Rhapsody, coraz częściej wymieniany jest jako kandydat na głównego antagonistę Agenta 007.
Rami Malek z dużym prawdopodobieństwem pojawi się w najnowszej części przygód o Jamesie Bondzie Shatterhand. Reżyserem został wybrany Cary Fukunaga, który od razu zdecydował o obsadzeniu w filmie tegorocznego laureata Oscara. Rami Malek, choć największy rozgłos zyskał dzięki Bohemian Rhapsody, może pochwalić się niemałym dorobkiem. Fani talentu aktora mogą go oglądać w serialu Mr. Robot, a w przeszłości wystąpił także w Zmierzchu. Przed świtem część 2. Na szczęście Rami Malek nie poprzestał na roli władającego żywiołami wampira z Egiptu, co poskutkowało Nagrodą Akademii Filmowej.
Co ciekawe, rolę tajemniczego "Złego" miał początkowo otrzymać Tomasz Kot. Pierwotny reżyser 25. części przygód o Bondzie, Danny Boyle, był zachwycony kreacją aktorską gwiazdy Zimnej wojny i to właśnie polskiemu aktorowi zaproponował udział w tej produkcji.
Jednak reżyser pokłócił się z odtwórcą roli Jamesa Bonda, Danielem Craigiem, co przyczyniło się do rezygnacji Boyle'a. Wraz z jego odejściem Tomasz Kot również stracił możliwość wystąpienia w kultowych przygodach Agenta 007.
Jak wiadomo, w Shatterhand swoje role powtórzą Lea Seydoux (zagrała w Spectre ukochaną Bonda), Ralph Fiennes (filmowy M) i *Naomie Harris (panna Moneypenny)*.
Premiera datowana jest na 8 kwietnia 2020 roku.
Jak sądzicie, czy Rami Malek odnajdzie się w roli czarnego charakteru?