Choć członkowie klanu Kardashianów zdążyli przyzwyczaić fanów do tego, że ich życie opiera się na skandalach i dramatach, to ostatnie wydarzenia dotyczące życia uczuciowego Khloe Kardashian są prawdziwą sensacją. Po tym, jak Tristan Thompson zdradził Kardashiankę z dwoma anonimowymi kobietami, a potem nawiązał relację z Jordyn Woods, sytuacja w rodzinie stała się wyjątkowo napięta. Niewierny mąż Khloe i przyjaciółka Kylie Jenner znaleźli się w ogniu krytyki nie tylko ze strony klanu Kardashianów, ale także internautów.
ZOBACZ: Khloe Kardashian rzuciła Thompsona, bo zdradził ją z... NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĄ Kylie Jenner?
Ponoć najbardziej z całą sytuacją nie może poradzić sobie najmłodsza celebrytka w rodzinie. Kylie nie do końca wie, co powinna zrobić i czuje się rozdarta. Podjęła jednak trudną decyzję o zmuszeniu przyjaciółki do wyprowadzki ze swojej luksusowej willi, w której obie mieszkały.
ZOBACZ TEŻ: Kylie Jenner przeżywa aferę z Jordyn Woods i chłopakiem Khloe. "Jest rozdarta. Ich przyjaźń wisi na włosku"
Okazuje się jednak, że to nie koniec afer w rodzinie. Jak donosi portal TMZ, tym razem to Kylie posądziła swojego chłopaka o zdradę. 21-latka ma ponoć dowody, które świadczą o tym, że Travis Scott nie dochował jej wierności. Według amerykańskich mediów, zaniepokojony zarzutami partnerki raper odwołał zaplanowany w Buffalo koncert i wrócił naprędce do domu na "rozmowy kryzysowe". W ostatnią środę Scott powrócił na Zachodnie Wybrzeże, gdzie do czwartkowej nocy przeprowadzali z Jenner ożywione rozmowy dotyczące rzekomej zdrady.
Sytuację postanowił skomentować sam rzecznik artysty, który stanowczo zaprzeczył zdradzie, a odwołany koncert uargumentował niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi:
Travis Scott kategorycznie zaprzecza, że zdradził Kylie. To nie prawda, był jej wierny. Dziś odwołał jeden koncert, bo kiepsko się czuł.
Myślicie, że raper byłby do tego zdolny?