Historia życia Naomi Campbell to niemalże gotowy materiał na przejmujący film akcji. Pochodząca z biednego, południowego Londynu Brytyjka w bardzo młodym wieku zaczęła pracę w branży modelingu, gdzie szybko dała się poznać jako jedna z najbardziej wyszczekanych i walecznych osobistości, które kiedykolwiek znalazły się na kartach biblii mody. Żeby podliczyć jej sławnych kochanków, potrzebna byłaby osobna tabela w Excelu, a na jej udział w procesie dotyczącym obrotu afrykańskimi "krwawymi diamentami" patrzył cały świat. Swego czasu modelka dała się poznać również jako mało wyrozumiała szefowa, kiedy to została pozwana przez swoją asystentkę, za rzucanie w nią telefonem komórkowym.
W ostatni czwartek ikona wybiegu została przyłapana pod hotelem Dorchester w Paryżu, w trakcie francuskiego tygodnia mody. Modelka miała na sobie garniturowe spodnie w brązowo-niebieskie pasy, korespondujący z nimi płaszcz oraz dopasowany top z brązowej skóry. Całość dopełniała zielona torebka z wytłaczanym krokodylim wzorem i masywne okulary przeciwsłoneczne. Naomi była tak zajęta rozmową na telefonie, że przed deszczem musiał chronić ją oddany ochroniarz.
Jak donoszą zagraniczne media, gwiazda pogrążona była w dyskusji z Liamem Paynem, byłym członkiem One Direction oraz ekschłopakiem Cheryl Cole, z którą doczekał się nawet dziecka. Campbell podobno nawet spędziła z piosenkarzem walentynki w Nowym Jorku. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Brytyjczyk jest niemal o połowę młodszy od legendy świata mody. Według dziennika The Sun, Payne jest zakochany w Naomi po uszy, ta jednak ostrzegła go, żeby "zbyt się do niej nie przylepiał". 48-latka nie jest podobno gotowa obecnie na nic więcej niż przelotny romans.
Myślicie, że uda im się zbudować stały związek, czy One Directioner stanie się jedynie kolejną zabawką słynnej kuguarzycy?