Jak donosi serwis TMZ, nie żyje Luke Perry, gwiazdor serialu Beverly Hills 90210. Mężczyzna nie doszedł do siebie po przebytym w ubiegłym tygodniu udarze. Luke zmarł w poniedziałek rano w szpitalu św. Józefa w Burbank. Miał 52 lata.
Perry trafił do szpitala w czwartek. Już wtedy pisano o bardzo poważnym stanie aktora, a nawet o "walce o jego życie". Niestety, batalia o odzyskanie świadomości okazała się daremna i 52-latek zmarł.
Przypomnijmy, że to nie jedyna smutna wiadomość, jaka dotarła do nas w poniedziałek: Nie żyje Keith Flint, wokalista The Prodigy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.