Top modelki z ponad 10-letnim stażem zazwyczaj wycofują się z pełnowymiarowej pracy na wybiegach na rzecz bardziej prestiżowych lub lukratywnych zleceń. Wystarczy przypomnieć karierę Kasi Struss, której w trakcie jednego "miesiąca mody" zdarzało się wystąpić w aż 70 pokazach, a która od kilku lat wraca na wybiegi tylko w ramach "gwiazdorskich" kontraktów.
Zobacz też: Struss i Frąckowiak "pracują" na wybiegu Balmain
Sprawa podobnie wygląda w przypadku "ikon" z jeszcze większym stażem, takich jak Anja Rubik i Małgosia Bela. Obie weteranki wybiegów od kilku lat funkcjonują jako gwiazdy branży, a na co dzień skupiają się na autorskich projektach. Rubik, która nadal regularnie przypomina o sobie w sesjach dla "biblii mody" i pokazach zaprzyjaźnionych projektantów, konsekwentnie umacnia wizerunek aktywistki szerzącej wiedzę o seksualności. Bela z kolei z powodzeniem funkcjonuje jako "editor-at-large" polskiego Vogue'a, a po godzinach cieszy się światowym życiem u boku męża, Pawła Pawlikowskiego.
Modelki, które rok temu można było podziwiać na okładce pierwszego numeru polskiej "biblii mody", w poniedziałek rano "wróciły do korzeni" z okazji paryskiego pokazu wspólnej koleżanki, Stelli McCartney. Rubik na wybiegu zaprezentowała się w dwóch szarych stylizacjach, posyłając w stronę obiektywów chłodne spojrzenia. Druga z top modelek wystąpiła z kolei w bladoróżowej kreacji ze skórzanymi elementami i intrygujących butach na grubej podeszwie. Po zejściu z wybiegu pozowała do zdjęć z gospodynią wydarzenia i koleżankami po fachu: Natalią Vodianovą oraz Tashą Tilberg.
Zobaczcie Rubik i Belę na paryskim wybiegu. Robią wrażenie?