Kolagen jest białkiem, które naturalnie pełni u ludzi funkcję budulcową skóry, ścięgien i kości. Jako że jego poziom z wiekiem maleje, w ostatnich latach stał się mocno promowanym "narzędziem" do przedłużania młodości. Celebrytki wstrzykują go sobie w usta, a "zwykłe śmiertelniczki" wsmarowują go w skórę z pomocą kremów. Na rynku pojawiły się też suplementy w postaci kapsułek lub napojów, których przyjmowanie ma dostarczyć skórze cennej substancji, ale których działanie wciąż budzi kontrowersje.
Szapołowska: "Jem kolagen W OGONACH CIELĘCYCH!"
Zdrowy rozsądek podpowiada, że kolagen, tak jak każde białko, po przyjęciu drogą pokarmową rozkładany jest do aminokwasów i na tym kończy się jego działanie. Innego zdania jest Rosie Huntington-Whiteley. Brytyjska modelka od lat przoduje w rankingach najlepiej opłacanych dziewczyn w branży, tylko w zeszłym roku wzbogacając się o 10 milionów dolarów. Choć może przebierać w ofertach, a po godzinach próbuje swoich sił jako aktorka, ostatnio postanowiła dorobić, reklamując "wodę kolagenową".
Huntington-Whiteley w ramach współpracy z producentem suplementów w środę pojawiła się na hucznej premierze smakowej wody kolagenowej, której plastikowa butelka o pojemności 355 ml kosztuje 17 złotych. Z okazji "wielkiego" wyjścia zaprezentowała się w stylizacji inspirowanej sypialnią. Na ściance zdobionej kwiatami i opakowaniami wody kolagenowej pozowała w błękitnym szlafroku w paski, do którego dobrała spodnie piżamowe do kompletu i białą torebkę w kształcie prostopadłościanu. Tak wystylizowana, cierpliwie kusiła fotografów rozchylonymi ustami.
Zobaczcie, jak Huntington-Whiteley zachęca do zakupu wody kolagenowej za 17 złotych. Przekonuje Was?