Gosia Andrzejewicz jest dziwna. Trudno to ująć delikatniej. Lubi otaczać się uwielbiającymi ją dziećmi, przy których może udawać księżniczkę, naciągać je na płatne spotkania, sprzedawać im swoje plakaty i autografy. Swoich młodych fanów nazywa "Gosiomaniakami", czym podkreśla swoją władzę nad ich małymi móżdżkami.
Lansik.pl donosi, jak Gosia werbuje swoich nowych wyznawców. Informator serwisu był świadkiem, jak wciskała nieznajomym dzieciom swój prywatny numer telefonu...
Po zakończeniu finału "Gwiazdy tańczą na lodzie", Gosia rozdawała autografy podnieconym, kilkunastoletnim dziewczynkom - wspomina świadek. Oprócz podpisów w zeszytach, dawała im też swój prywatny numer prosząc o pisanie SMS-ów.
Pamiętaj - i ty możesz zostać Gosiomaniakiem: