Spekulacje o rzekomych pedofilskich zapędach Michaela Jacksona zaczęły się jeszcze w latach 90., gdy jego piosenki były najpopularniejszymi utworami w telewizjach muzycznych. Jednak dopiero po filmie dokumentalnym o znamiennym tytule Leaving Neverland o przeszłości artysty zrobiło się naprawdę głośno. Na całym świecie miejsce ma pewnego rodzaju bojkot Michaela Jacksona.
Najpierw piosenki Jacksona przestało grać radio BBC. Jak podaje The Times, ostatni raz mogliśmy je usłyszeć 23 lutego. Jego utworów nie posłuchamy także w radiu Zet.
Muzyki Michaela Jacksona nie gramy od poniedziałku - podała rzecznik prasowa Grupy Eurozet, Małgorzata Kozieł.
Jak widać, informacje zawarte w Leaving Neverland potraktowano bardzo poważnie.
Na podobny krok zdecydowali się twórcy Simpsonów, czyli James L. Brooks, Matt Groening i Al Jean. Postanowili oni usunąć z sieci odcinek kreskówki, w którym Michael Jackson użyczył głosu jednej z postaci.
Problematyczny odcinek Simpsonów miał premierę w 1991 roku. Wokalista zdubbingował jednego z bohaterów przebywających w szpitalu psychiatrycznym i podającego się właśnie za Jacksona. Następnie razem z Bartem stworzyli piosenkę specjalnie dla Lisy. Jeszcze do niedawna odcinek ten był nazywany przez fanów kultowym.
Uzasadniając swoją decyzję, twórcy przywołali informacje o molestowaniu seksualnym dzieci podane w filmie dokumentalnym Leaving Neverland, które wstrząsnęły światem i na dobre zmieniły opinię o niekwestionowanym królu popu.
Uważacie, że decyzja twórców Simpsonów jest słuszna?