Joanna Liszowska bez wątpienia uchodzi za jedną z bardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Mimo "incydentu" sprzed ponad czterech lat, podczas którego spowodowała wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu, Asia radzi sobie w polskim show biznesie zaskakująco dobrze. Ostatnio znana jest głównie dzięki roli w Przyjaciółkach i jurorowania w Twoja twarz brzmi znajomo. Oprócz tego z chęcią pojawia się na ściankach, gdzie zaskakuje niekoniecznie dobrze dobranymi stylizacjami.
W grudniu minionego roku aktorka świętowała 40. urodziny, a niebawem będzie obchodzić dwudziestolecie pracy artystycznej. W związku z tym zdecydowała się udzielić obszernego wywiadu, co nie zdarza jej się często. W rozmowie z Plejadą wyznała, że nieczęste wywiady nie są wynikiem niczego szczególnego, a o prostu tym, że woli wykorzystać "swój czas i energię przede wszystkim na to, co dla niej ważne i inspirujące".
Joasia pochwaliła się również zbliżającymi się premierami filmów i spektakli, w których występuje i wyznała, że nie narzeka na nudę:
Na nudę nie narzekam. Natomiast dojrzałam do tego, żeby robić tylko to, co jest w pełni zgodne ze mną. Czasami słyszę, że nieważne, co piszą, byleby pisali, bo jak cię nie ma w kolorowej prasie, to nie istniejesz. No to ja wolę nie istnieć, a za to spotykać się wieczorami z widzami, którzy przychodzą do teatru na spektakle, w których gram - twierdzi artystka.
Oprócz tego, 40-latka nieco ponarzekała na wykonywany przez nią zawód:
Powiedzmy sobie szczerze, spektakl odwoływany jest tylko w skrajnych przypadkach - zaczyna Liszowska. Tak zwane L4 możemy sobie raczej... powiesić w ramce na ścianie. Oczywiście nieobce jest mi granie z czterdziestostopniową gorączką czy kontuzją kolana. Mądre to? Średnio... Ale tak już jest, więc trzeba się z tym pogodzić i koniec - żali się Asia.
Mimo że aktorka jest obsadzana raczej w rolach komediowych, marzy jej się występ w bardziej poważnej produkcji:
Myślę, że dojrzałam już do takich ról. Aczkolwiek, jeśli one się nie przytrafią, to znaczy, że tak miało być. Nie napinam się. Nic za wszelką cenę. Jestem zadowolona z propozycji, które do mnie przychodzą i bynajmniej nie cierpię z tego powodu, że gram głównie w komediach. Kocham to, co robię.
Zapytana o to, czy przyjęłaby rolę w filmie Patryka Vegi, Asia stwierdziła: Jeśli spodobałby mi się scenariusz i rola byłaby interesująca, to czemu nie? Co więcej zdradziła, że z chęcią dałaby się oszpecić do roli:
Bardzo chętnie! Jeśli ktoś oglądał program "Twoja twarz brzmi znajomo", to zauważył, że lubowałam się w postaciach, którym daleko było do powszechnie uznawanych za atrakcyjne. Uwielbiam ekstremalne wyzwania - możemy dowiedzieć się z wywiadu.
Myślicie, że możemy spodziewać się Joasi w kolejnym filmie Patryka?