Kaja Paschalska prawdopodobnie na zawsze funkcjonowałaby w polskim show biznesie jako Olka Lubicz z Klanu, a jej próby podboju rynku muzycznego przeszłyby bez echa, gdyby nie wydana prawie 15 lat temu piosenka "Mała Chinka" (cziku czuki linka) w duecie z niejakim Filonem. Aktorka do dziś bardzo nerwowo reaguje na jakąkolwiek wzmiankę na ten temat, a najlepiej wolałaby, żeby Polska zapomniała o takim zdarzeniu z jej życia. Niestety, tego nie da się zapomnieć.
Paschalska całkowicie od środowiska rapowego jednak się nie odcięła, a nawet związała się z jednym z jego przedstawicieli, VNM-em. Aktorka ostatnio przestała się ukrywać z relacją i coraz śmielej pokazuje zdjęcia z chłopakiem w mediach społecznościowych. W weekend wstawiła kolejne, ogłaszając przy okazji, że wystąpiła w teledysku ukochanego do nowej piosenki.
Podobno przeciwieństwa się przyciągają, ale nawet najlepszy związkowy balans nie przebije dzielenia z kimś swojej pasji. Nie wiem, czy też tak macie - dla mnie to jest ten #secretingredient, który podkręca cały smak. Dzisiaj premiera klipu @fauenem w którym miałam przyjemność wystąpić. „Tomek” zapowiada nową, konceptualną płytę „CtDN”. Mogłabym się teraz rozpisać jak ZAJ*BISTY jest to projekt, ale nawiązując do początku tego postu, powiem tylko - GRATULUJĘ Kochanie!!! Jesteś moją inspiracją. PS tak, będzie feat 😈 pozdrawiam wszystkich czikuhejterów_ - napisała pod wspólnym zdjęciem.
Kaja w teledysku wciela się w rolę kusicielki, która kroczy powabnie po korytarzu na oczach przyglądającego się jej chłopaka.
Zmysłowa?