7 marca Sąd Okręgowy w Suwałkachpodtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji skazujący Daniela M. na trzyletni zakaz prowadzenia samochodu oraz 5 tysięcy złotych grzywny. Syn "króla disco polo" został zatrzymany rok wcześniej w okolicach miejscowości Sztabin w wojewódzkie podlaskim za przekroczenie prędkości. W trakcie kontroli trzeźwości wyszło na jaw, że ma 0,78 promila w wydychanym powietrzu.
Wprawdzie na rodzinnym Podlasiu Danielczuje się z reguły komfortowo, bo wszyscy tam znają i kochają jego sławnego tatę i już kiedyś mu się upiekło w kontaktach z policjantami, jednak tym razem okazali się nieugięci.
Pijacki rajd młodego M. znalazł swój finał w sądzie w Augustowie, który wlepił Danielowi trzyletni zakaz prowadzenia samochodu. Syn Zenka nie od razu pogodził się z wyrokiem. Złożył apelację, ale niewiele wskórał. Sąd Okręgowy w Suwałkach nie miał najmniejszych wątpliwości co do tego, że Daniel stanowi zagrożenie na drodze i podtrzymał zakaz prowadzenia samochodu, żeby trochę ochłonął.
Wina jest bezsprzeczna, a przestępstwo wysoko szkodliwe społecznie - ogłosił surowo sędzia Ryszard Filipow. Ponadto każdy sprawca przestępstwa musi mieć świadomość, że poniesie karę.
Daniel, który nie wziął sobie do serca wyroku sądu pierwszej instancji, a tata jeszcze podarował mu w prezencie ślubnym luksusowego Mercedesa AMG klasy C za prawie pół miliona, tym razem, jak zapewnia, naprawdę się przejął. W zamieszczonym na Instagramie filmiku chwali się, że przestrzega wyroku sądu, chociaż uprzedza, że zapewne znudzi mu się po pół roku.
Cześć, siemanko, dzisiaj jestem w roli pasażera i tak już pozostanie przez jakiś czas, przez jakieś pół roku - wyjaśnia Daniel. Jedziemy do Białegostoku, a że nie mogę już prowadzić samochodu, pojazdów… Ale powiem wam, ż to była głupota dawno temu zrobiona. Byłem na drugi dzień po spożyciu alkoholu i nie zjadłem śniadania.
Czyli, jak można się domyślać, Daniel planuje za kilka miesięcy ubiegać się o złagodzenie wyroku. A co, jeśli się nie uda…?