Izabel Goulart sławę zdobyła jako "aniołek" Victoria's Secret, który w zasadzie mógłby robić za sobowtóra Alessandry Ambrosio. Tak jak jej starsza koleżanka po fachu, modelka pochodzi z Brazylii i specjalizuje się w sesjach, w których najcześciej jest bardziej rozebrana niż ubrana. Gdy w 2004 roku po raz pierwszy pojawiła się na wybiegu, padła ofiarą niesfornej bluzki i pokazała widzom sutki, co zapewniło jej rozgłos i zapoczątkowało u niej tradycję "kontrolowanych wpadek".
Zobacz też: Izabel Goulart pląsa po przystani przybywając na festiwal w Wenecji w przezroczystej sukni
Goulart ma za sobą udaną komercyjną karierę, ale sławę zawdzięcza nie tylko swoim ekshibicjonistycznym zapędom, ale też medialnym związkom. Zafascynowana fenomenem WAGs, w 2009 roku zaręczyła się z piłkarzem, Marcelo Costą, co zapewniło jej rozgłos w ojczyźnie. Od 2016 roku spotyka się z niemieckim zawodnikiem drużyny Paris Saint-Germain, Kevinem Trappem, dzięki któremu jej nazwisko zyskało rozpoznawalność również w Europie.
34-latka w ostatnich miesiącach ustatkowała się u boku Trappa, ale nadal ma słabość do skąpych stylizacji, o czym świadczą jej nowe zdjęcia. Modelka w niedzielę dołączyła do 70 tysięcy imprezowiczów na paradzie zamykającej festiwal w Rio. Z okazji wielkiego wyjścia pochwaliła się modowym wyczuciem, zakrywając sutki naklejkami i zakładając stanik z kryształków, pochodzący z kolekcji marki John John. Całość uzupełniały bardzo kuse szorty (?), które nie zasłaniały nawet pośladków, oraz wyjątkowo toporne, sportowe buty, które optycznie powiększyły stopy modelki o kilka rozmiarów.
Zobaczcie Goulart w wyjściowej stylizacji. Wyglądała seksownie czy wulgarnie?