Choć nie świadczy to najlepiej o świecie mody, większość dzisiejszych supermodelek znała się na długo przed rozpoczęciem kariery. Jako córki wpływowych celebrytów lub aktorów, Kendall Jenner, siostry Hadid i Hailey Bieber od dziecka obracały się w amerykańskich "wyższych sferach", a pierwsze kroki przed obiektywem stawiały w tym samym czasie. Sytuacja w Europie wyglądała podobnie, na co wskazuje pochodzenie jednej z najpopularniejszych modelek, Cary Delevingne. Brytyjka jest siostrą celebrytki, Poppy Delevingne, a także chrześnicą Joan Collins i członka rady nadzorczej wydawnictwa Conde Nast, odpowiedzialnego między innymi za Vogue'a.
Jak można było się spodziewać, każda z wymienionych dziewczyn dziś może cieszyć się statusem supermodelki. Jenner w spełnieniu marzeń pomogło rodzinne reality show, a Gigi i Belli Hadid - dostęp do medycyny estetycznej oraz wpływy matki i byłej top modelki, Yolandy. Bieber, do niedawna znana jako Hailey Baldwin, przez lata bezskutecznie próbowała zrobić jakąkolwiek karierę, ale w zeszłym roku ostatecznie dopięła swego dzięki małżeństwu z idolem nastolatek. Delevingne wypromowała się z kolei na aktywności w mediach społecznościowych i bujnych brwiach, które kilka lat temu zapoczątkowały nawet ogólnoświatowy trend.
Zainteresowani sytuacją w czołówce modelingu we wtorek mogli nadrobić zaległości na otwarciu hotelu The Times Square Edition w Nowym Jorku. Wydarzenie, promowane przez organizatorów jako "premiera", szybko okazało się być imprezą dla supermodelek, o czym świadczyła imponująca frekwencja. Przy jednym stoliku zasiadły Jenner z dekoltem do pępka, Delevingne z doczepionym kucykiem i Bieber w bogato zdobionej, kusej mini. Wystrojonym ulubienicom świata mody towarzyszyły koleżanki po fachu: Elsa Hosk i Joan Smalls.
Zobaczcie dzisiejsze "ikony" na otwarciu hotelu. Która najbardziej nadaje się na modelkę?