Co jest nie tak z TVN-owskimi aktorkami, że próbują układać życie swoim facetom? Załatwić pracę w telewizji jest stosunkowo prosto, ale to zwykle pobudza nadmiernie ambicje ludziom nowym w branży i może mieć nienajlepszy wpływ na związek (patrz: Adam Król i jego "gra o życie")
*. Stawia też mężczyznę w nieciekawym świetle - jako tego, który robi karierę przez łóżko. Kolejna po *Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej jest Julia Kamińska. Tygodnik Świat i ludzie donosi, że robi obecnie wszystko, by załatwić swojemu narzeczonemu rolę w BrzydUli.
Ma ku temu powody. Lew jest Rosjaninem i rzadko bywa w Polsce. Julia wolałaby go widywać częściej. Osoba pracująca przy serialu twierdzi, że Kamińskiej udało się już coś na to zaradzić:
Lew, kiedy tylko może, przyjeżdża do Polski. Spędza wtedy z Julią czas nawet na planie "BrzydUli". Niedawno Julia znalazła sposób na jego długi, legalny pobyt. Wymyśliła, że załatwi mu pracę w serialu. Już rozmawiała z reżyserem, no i prawdopodobnie jej chłopak niedługo pojawi się na ekranie.
Ciekawe, czy Lew jest chociaż dobrym aktorem. Oby Julia nie okazała się kolejną naiwną.