Nicole Kidman w zeszłym roku świętowała 35-lecie aktorskiej kariery, w trakcie której dorobiła się miana jednej z najsłynniejszych międzynarodowych gwiazd. Australijka jest znana z surowego etosu pracy, w ramach którego unika dłuższych przerw między kolejnymi planami zdjęciowymi. Choć od lat udaje jej się utrzymać tempo kariery, jej gwiazda pod koniec ubiegłej dekady zaczęła przygasać, na co wpływały ryzykowne eksperymenty z medycyną estetyczną i chirurgią plastyczną.
Zobacz też: Nicole Kidman na nowej okładce znów ma 30 lat
Kidman popularność zdobyła jako delikatna, rudowłosa dziewczyna o alabastrowej cerze i szlachetnej urodzie. Niestety, od dawna funkcjonuje jako zaprzeczenie naturalności, co widać nie tylko po jej niepokojąco napiętej skórze, ale też fryzurze. Gwiazda, która od paru lat zdaje się ostrożniej podchodzić do "diety zmieniającej rysy twarzy", konsekwentnie rozjaśnia włosy do ciepłego blondu, który - choć nie zawsze korzystny - jest już jej znakiem rozpoznawczym. Kilka dni temu miała jednak szansę "wrócić do korzeni" dzięki metamorfozie na potrzeby nowego filmu.
W sieci właśnie ukazały się zdjęcia z planu tajemniczego filmu pod roboczym tytułem The Ungoing. Jak sugerują fotosy, Kidman na potrzeby roli wróciła do swojego naturalnego koloru włosów lub zdała się na wyjątkowo dobrą perukę. Trudno oprzeć się wrażeniu, że płomienny odcień lepiej podkreśla jej cerę i kolor oczu, odejmując jej przy okazji parę lat.
Zobaczcie Kidman po przemianie. Zgadzacie się, że wygląda lepiej niż w ciepłym blondzie?