Jak donosi serwis TMZ, powołując się na policję w Los Angeles, Paris Jackson, córka Michaela Jacksona, trafiła do szpitala. 20-latka miała podjąć próbę samobójczą, co wiązane jest z oskarżeniami, które wypłynęły do mediów po filmie Leaving Neverland. Według serwisu TMZ, stan dziewczyny jest stabilny.
Portal podaje, że służby medyczne otrzymały zgłoszenie w sobotę około 7:30 rano. Źródła TMZ podają, że Paris miała próbować podciąć sobie żyły.
Przypomnijmy, że 20-latka stanowczo broniła ojca po głośnym dokumencie HBO:
Kilkadziesiąt minut po niepokojących wiadomościach serwisu TMZ, na Twitterze pojawiły się wpisy Paris dementujące całą sytuację. Córka Michaela Jacksona opublikowała selfie z podpisem, że jest "wyluzowana jak Bob Dylan". Udostępniła też informacje TMZ, bezlitośnie ją wyśmiewając.
Paris wiele przeszła po śmierci Michaela Jacksona w 2009 roku. Borykała się z depresją, w 2013 roku próbowała popełnić samobójstwo. Jej ostatnie zdjęcia wskazywały na to, że wróciła na drogę pełną problemów.