Wprawdzie Natalia Lesz przegrała z Agatą Kuleszą w finale Tańca z gwiazdami i srebrne porsche przeszło jej koło nosa, ale to dla niej akurat obojętne. Spokój i pokora, z jaką przyjęła porażkę, nie były przypadkowe. Nikt wcześniej nie podszedł do tego aż tak obojętnie.
Nic dziwnego. Tata Natalki ma majątek wyceniany na kilkadziesiąt milionów złotych. Skoro jego córka nie jeździ jeszcze drogim autem, to tylko dlatego, żeby się tym bogactwem nie afiszować i nie rzucać w oczy.
Tygodnik Świat i ludzie donosi jednak, że tata postanowił sprawić jej prezent z okazji dojścia do finału Tzg. Jego zdaniem to Natalka zasłużyła na porsche, więc je dostanie.
Jeżeli to prawda, Natalka będzie jedyną finalistką show, jeżdżącą porsche. Zwyciężczyni tej edycji, Agata Kulesza nadal jeździ starym renault Kangoo, ponieważ swoją wygraną zdecydowała się przeznaczyć na dofinansowanie hospicjum. Ania Guzik też podobno pozbyła się już kosztownego w utrzymaniu prezentu.