Odkąd Barbarę Kurdej-Szatan wypatrzyli w pierwszej edycji X-Factora twórcy kampanii reklamowej Play i jej kariera zaczęła się rozkręcać, regularnie powracają plotki, jakoby jej mąż, muzyk Rafał Szatan był zazdrosny o sukcesy żony. Ponoć kładzie się to głębokim cieniem na ich miłości.
Basia robi, co może, by mąż nie czuł się zepchnięty na dalszy plan. Kibicowała mu podczas zmagań w programie Twoja twarz brzmi znajomo, wkręciła do M jak miłość i nawet chciała z nim tańczyć w Dance, dance, dance.
_
_
Niestety, kontuzja kolana Rafała przekreśliła marzenia o tanecznej karierze. Okazała się na tyle poważna, że, jak ujawnia Basia, skończy się pewnie operacją.
Mieliśmy tańczyć, ale przez jego problemy z kolanem musieliśmy zrezygnować - potwierdza Basia w rozmowie z Super Expressem. Nie wyobrażałam sobie, żeby w tańcu partnerował mi ktoś inny niż mąż. Wszystko wskazuje na to, że konieczny będzie kolejny zabieg, żeby Rafał mógł wrócić do intensywnych treningów. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś pojawimy się razem na parkiecie.
Cóż, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Producenci programu tak bardzo nie chcieli rozstawać się z Basią, ze zaproponowali jej posadę prowadzącej, nie bacząc na to, że wcześniej obiecali ją Marcelinie Zawadzkiej.