Wydawało się, że adoptowane dzieci Toma Cruise’a dobrze dogadują się ze swoim ojcem – w końcu zostały z nim i nie widują się ze swoją przybrana matką, Nicole Kidman. Okazuje się, że aktor jedynie łoży na ich utrzymanie, ale praktycznie w ogóle się z nimi nie kontaktuje. Znajomi twierdzą, że ojciec kompletnie nie interesuje się losem dwójki przybranych dzieci.
Zupełnie inaczej traktowana jest Suri. Tom poświęca jej cały swój czas i pragnie wychować na wielką gwiazdę filmową. Prawdopodobnie ulokował w niej wszystkie swoje niespełnione ambicje. Dziewczynka dostaje drogie zabawki, ubranka od kreatorów mody i wszędzie jeździ z rodzicami. Oczywiście nie może bawić się w rówieśnikami, ani jeść słodyczy, ale poza tym jest traktowana jak mała księżniczka. Pozostałą dwójkę swoich dzieci Cruise trzyma na dystans i rzadko zdarza się, aby gdzieś z nimi wyszedł.
Daje pieniądze na ich wychowanie i na tym jego rola się kończy – mówi znajoma rodziny. Connor, adoptowany przez Toma jako niemowlę, wystąpił ostatnio w filmie razem z Willem Smithem. To było dla niego bardzo ważne wydarzenie. Liczył na wsparcie ojca. Ten nawet nie pojawił się na premierze. Chłopak był załamany.