Gdy w 2014 roku król Filip zasiadł na tronie Hiszpanii po abdykacji ojca, poddani byli sceptycznie nastawieni do jego żony w roli królowej. Letizia miała za sobą udaną karierę telewizyjną, przez co dobrze znosiła bycie w centrum uwagi, ale zdawała się twardo stąpać po ziemi i nie aspirować do arystokracji. Pięć lat później wiadomo, że obawy Hiszpanów były nieuzasadnione, bo królowa dziś cieszy się powszechną sympatią i uchodzi za jedną z najpopularniejszych "royalsów" na świecie.
Tak jak jej brytyjskie koleżanki po fachu, Letizia uwagę międzynarodowych mediów zawdzięcza głównie swojej prezencji i modowym wyborom. Ze względu na zamiłowanie do prostych fasonów i odważnych kolorów, w trakcie trwającego już pięć lat panowania doczekała się wielu porównań do Victorii Beckham. Uwadze mediów nie umyka też jej rozważne podejście do stylu: Letizia wielokrotnie pokazuje się w tych samych kreacjach, nosi ubrania po teściowej i regularnie robi zakupy w sieciówkach.
Zobacz też: Elegancka królowa Letizia z torebką z Zary
46-latka we wtorek miała kolejną szansę zabłysnąć modowym wyczuciem, zaszczycając swoją obecnością rozdanie hiszpańskich nagród National Culture Awards. Z okazji madryckiego wyjścia wykazała się rozsądkiem i zrecyklingowała błyszczącą sukienkę z hiszpańskiej sieciówki Intropia, w której pokazała się już w listopadzie. Do kreacji, której cena na wyprzedaży wynosiła 250 złotych, dobrała dodatki od rodzimych producentów: zamszowe szpilki Lodi i kolczyki Tous. Tradycyjnie, całość dopełniała naturalna fryzura i klasyczny, kobiecy makijaż.
Zobaczcie Letizię w sukience z sieciówki. Doceniacie jej "życiowe" podejście do mody?