Wraz z pojawieniem się na brytyjskim dworze amerykańskiej aktorki zaczęły się zgrzyty pomiędzy członkami rodziny królewskiej. Niemal od początku media donosiły o tym, że postać Meghan Markle jest kością niezgody w rodzinie męża. Od miesięcy pojawiają się informacje o rzekomym konflikcie Meghan i Kate Middleton oraz niechęci do Amerykanki samej królowej Elżbiety. Monarchini jakiś czas temu miała nawet porównać żonę wnuka do groźnego nowotworu.
Zobacz: Konflikt królowej z Meghan się zaostrza? "Jest jak rak, który trzeba wyciąć jak najszybciej"
Oczywistym było, że to tylko kwestia czasu, aż w początkowo żeński konflikt zaangażują się również William i Harry. Młodszy z braci miał żal do starszego, że mało entuzjastycznie powitał jego żonę w rodzinie:
Harry miał żal, że William nie przywitał jej w rodzinie z należytym szacunkiem i honorami. Powiedział mu o tym i to stało się źródłem napięć - informowały wówczas media.
Doszło nawet do tego, że informowano o tym, iż skonfliktowani bracia spędzą święta Bożego Narodzenia oddzielnie.
Okazuje się, że o zażegnanie braterskiego konfliktu walczy niemal cała rodzina, a w szczególności królowa Elżbieta i książę Karol. Babcia oraz tata Williama i Harry’ego robią wszystko, aby ich pogodzić:
Pracują nad tym niewiarygodnie ciężko - twierdzi Nick Bullen, który przez lata był dokumentalistą rodziny królewskiej.
Według Bullena, książęcy bracia nie darzą się sympatią:
To dwaj chłopcy, którzy stracili matkę w bardzo młodym wieku. A piękna bajka mówi, że powinni być zawsze obok siebie i się wspierać. Może to być prawdą, ale przede wszystkim są dwoma dorosłymi mężczyznami w wieku 30 lat, założyli rodziny, mają różne żony, podróżują po całym świecie - tłumaczy dokumentalista związany z rodziną.
Myślicie, że królowej uda się sprawić, że William i Harry na nowo się zaprzyjaźnią?