Nie bardzo wierzymy w prawdziwe i szczere przyjaźnie w show-biznesie. Szczególnie wśród młodych gwiazdek seriali dla nastolatków, których życie koncentruje się wyłącznie na zdobywaniu popularności. Chociaż ich buzie są słodkie i niewinne, czasem trudno oprzeć się wrażeniu, że "najlepsze przyjaciółki" z plakatu w razie potrzeby wbiłyby sobie nóż w plecy. W końcu od dzieciństwa są uczone kłamać.
Ostatnio swoją dozgonną przyjaźń publicznie zadeklarowały Selena Gomez i Demi Lovato. Ponieważ Disney uznał, że jest zapotrzebowanie na tę przyjaźń, Lovato deklaruje, że są naprawdę nierozłączne:
_**Mogę pójść do niej z każdym problemem**_ - zapewnia na łamach Seventeen. Nigdy mnie nie ocenia, ani nie wyrokuje. Zawsze umie mi pomóc, nieważne, co się stało. Mogę jej zaufać we wszystkim, tak samo, jak ona mi. Nasze sekrety zabierzemy do grobu!
Lovato twierdzi też, że obie wolą siedzieć w domu i plotkować, niż chodzić na imprezy. Wzorowe amerykańskie nastolatki...
Nie jesteśmy jakimiś imprezowiczkami. Kiedy się spotykamy, wolimy zostać w domu, wypożyczyć jakiś horror, albo komedię romantyczną i cały wieczór zajadać się popcornem i popijać colę. Później przychodzi czas na babskie pogaduchy, które trwają do rana. To nas kręci zdecydowanie bardziej, niż imprezy w jakimś podejrzanym towarzystwie. Takie wspólne chwile uświadamiają mi, że Selena jest najlepszą przyjaciółką i tak będzie już do końca życia!
Tak. Albo do pierwszego odbitego chłopaka.