Już wydawało się, że Kevin Federline będzie znów próbował wkupić się w łaski Britney (dotąd tylko na tym udało mu się w życiu zarobić). Swoją byłą żoną próbował namówić na wspólne mieszkanie, w zamian za możliwość widywania się z synami. Ten plan musiał jednak nie wypalić, bo w czwartek Federline był widziany w klubie w Las Vegas w towarzystwie ślicznej blondynki. Jak twierdzi świadek, nie wyglądało to na pierwszą randkę, ale na coś poważniejszego:
Przyjechali razem i zajęli prywatną lożę dla VIP-ów - wspomina. Siedzieli tam w towarzystwie szefa klubu i jego przyjaciół, łącznie około kilkunastu osób. Ale Kevin i jego dziewczyna nie zwracali uwagi na nikogo innego poza sobą. Rozmawiali i śmiali się do białego rana. Zachowywali się jak para. Około 4:30 wyszli razem i odjechali jego samochodem.
Tak, rzeczywiście - "jego"...
Inny świadek twierdzi, że rozpoznał tajemniczą blondynkę. Dziewczyna, która uległa "urokowi" darmozjada to 26–letnia siatkarka, Victoria Prince. Trzeba przyznać, że nieźle trafił. Victoria nie dość, że jest ładna, to jeszcze wykształcona - jest absolwentką uniwersytetu w Honolulu, gdzie obecnie mieszka.
To nie pierwszy raz, kiedy Prince i Federline byli widziani razem. Ostatnio spędzają ze sobą sporo czasu. Przyłapano ich na wspólnym wypadzie do kina i kręgielni (na zdjęciu).
Ciężko jest nam sobie wyobrazić, czym Federline mógł ją oczarować, ale szczerze radzimy jej odczepić go od siebie, póki nie jest jeszcze za późno...