Na "starość" w Madonnie odezwały się silne instynkty macierzyńskie. Piosenkarka adoptowała już jednego chłopca i obecnie planuje powiększyć swoją rodzinę o kolejne maleństwo. Już w styczniu, wraz ze swoim nowym kochankiem, Alexem Rodriguezem, leci do Malawi, by zabrać dziewczynkę, która stanie się jej córką.
Star Magazine twierdzi, że piosenkarka już upatrzyła sobie dziecko – śliczną 4-latkę, której rodzice zmarli w tragicznych okolicznościach. Madonna przeprowadziła już cały proces adopcyjny i mała niebawem dołączy do Davida Bandy, którego gwiazda objęła opieką w 2007 roku.
Rodzice dziewczynki nie żyją, umarli na AIDS – mówi osoba z ośrodka adopcyjnego. Wychowywana jest przez swoich dziadków. Ci jednak nie byli w stanie opiekować się dzieckiem. Żyją na skraju nędzy. Gdyby nie Madonna, to mała umarłaby w przeciągu kilku miesięcy.
Kwestia adopcji kolejnego Afrykańczyka była jednym z powodów rozpadu małżeństwa gwiazdy z Guy’em Ritchie. Reżyser nie zgadzał się na powiększenie rodziny, natomiast Madonna stwierdziła, że bycie matką to jej nowa droga życiowa. Chyba powinna być już babcią…