Conor McGregor jest jednym z najsłynniejszych zawodników MMA. Można też zaryzykować stwierdzenie, że należy do grupy najpopularniejszych sportowców świata - dziedzina, w której się specjalizuje, cieszy się coraz większym zainteresowaniem.
Moda na MMA sprawiła, że Conor zyskał status gwiazdy. Biorąc pod uwagę jego tryb życia, taką się właśnie czuje. McGregor demoluje hotelowe pokoje, ma niepokorną naturę i lubi wygłaszać kontrowersyjne wypowiedzi.
Niestety wygląda na to, że sportowiec ma coraz poważniejsze problemy. Na początku marca zatrzymano go pod zarzutem zaatakowania fana, a teraz docierają do nas wieści o napaści seksualnej. Co ciekawe, ujrzała ona światło dzienne dopiero w chwili, gdy Conan ogłasza koniec kariery.
Jak podaje New York Times, kobieta oskarżająca McGregora zgłosiła zajście, do którego miało dojść w grudniu w Dublinie.
Ta sprawa toczy się od pewnego czasu i nie wiadomo, dlaczego została nagłośniona. Łączenie informacji o zakończeniu kariery przez McGregora z tą sprawą jest jednak kompletnie niesłuszne - mówi rzecznik sportowca.
Na Twitterze Irlandczyka czytamy:
Szybkie ogłoszenie: Dziś postanowiłem przejść na sportową emeryturę. Życzę powodzenia kolegom. Whisky dla mnie!
Trwa śledztwo w sprawie oskarżeń dotyczących McGregora.