Pamiętacie jeszcze aferę, kiedy Rihanna oskarżyła swoją menadżerkę o kradzież i złe zarządzanie jej majątkiem? Mówiło się wtedy, że na koncie piosenkarki zostało marne 20 tysięcy dolarów. Wszystko jednak wskazuje na to, że z jej finansami już wszystko w porządku. Podczas ostatniej wizyty w Londynie lekką ręką wydała 10 tysięcy funtów.
Ekskluzywny butik Harvey Nichols został oczywiście zamknięty specjalnie dla Rihanny, która potrzebowała godziny, by wydać tę kwotę. Kupiła m.in.: płaszcz marki Alaia, kilka T-shirtów, legginsy z kolekcji sióstr Olsen oraz różne dodatki od Stelli McCartney i Marca Jacobsa. Część z tych rzeczy to świąteczne prezenty dla rodziny i najbliższych.
Jak widać, show-biznesu kryzys finansowy jeszcze za bardzo nie dotknął.