Nie od dziś wiadomo, że większość uczestników reality shows liczy na to, że udział w programie okaże się przepustką do kariery w show biznesie. Tym najbardziej rezolutnym pretendentom do miana celebrytów udaje się zostać influencerami i odcinać kupony od zdobytej w telewizji, krótkoterminowej sławy. Niestety, zdecydowana większość nie może poradzić sobie z utratą zainteresowania mediów i chwilowych fanów, obwiniając siebie za "niewykorzystanie pięciu minut". To przytrafiło się Agacie Szostek, jednej z podopiecznych Małgosi Rozenek w Projekcie Lady.
Zobacz:Dama Agata Szostek zdradza kulisy programu: "Tak, "Projekt Lady" był reżyserowany. Bańka prysła!"
Uczestniczka "Projekt Lady" miała wypadek. "Chciałam być fit i cool. Skończyło się to wezwaniem karetki"
Agata dała się poznać w programie jako pogodna i bezpośrednia amatorka imprez, której dzięki ambicji i szczerej chęci zmiany udało się dotrzeć do ścisłego finału. Okazuje się, że tuż zakończeniu programu Szostek szybko wróciła do starych nawyków - Agata znów zaczęła wychodzić na imprezy do białego rana, nie odmawiając sobie przy tym alkoholu i używek. Imprezowy tryb życia doprowadził do konieczności leczenia w klinice psychiatrycznej, gdzie lekarze walczyli o jej życie.
Byłam w szpitalu psychiatrycznym - wyznała Szostek. Chciałam popełnić samobójstwo. Tak bardzo przeżyłam to rozstanie. Sama chciałam tam pójść. Błagałam moją mamę, aby mnie tam zabrała. Po trzech dniach upijania się do nieprzytomności powiedziałam, że nie wytrzymam. Trzy dni piłam. Nic nie jadłam
Agata spędziła w szpitalu tydzień, gdzie przez cały czas specjaliści faszerowali ją silnymi lekami. Po wyjściu na własne żądanie "lady" znów rzuciła się w wir imprez. Przełom nastąpił dopiero pół roku temu, kiedy 23-latka stwierdziła, że "dużo już straciła i chce żyć inaczej".