Programy typu reality show od lat kompletnie nie tracą na popularności. Nie zmienia to faktu, że w związku z dużą konkurencją, producenci muszą czymś przyciągać widzów. W najnowszej edycji Agenta zdecydowano się na bardzo zróżnicowany dobór uczestników, którzy mają przyciągnąć uwagę. Niestety zdaje się, że wraz z opuszczeniem programu przez Edytę Górniak, która stwierdziła swojego czasu, że "nie potrzebuje sobie niczego więcej udowadniać", show nie budzi już takich emocji.
W ostatnim odcinku z Agentem pożegnała się Agata Nizińska, która na pożegnanie zaapelowała do kolegów, aby się nie kłócili.
Najnowszy z odcinków rozpoczął się od... łaskotania. Uczestnicy musieli zdjąć buty i skarpetki. Zostali poinformowani, że ktoś będzie ich łaskotał pod kotarą. Mają za zadanie wskazać, która z osób jest w danym momencie poddawana łaskotkom.
Mariola w trakcie zadania postanowiła zamknąć oczy, czym podkusiła Miśka, który niespodziewanie zdecydował się ją dotknąć. Mariola niemal od razu wyraziła swoje niezadowolenie:
Każdy próbuje sobie wybrać sposób, jaki chce. Nikt nie może wchodzi w nasza strefę. Czułam się znieważona - skomentowała zachowanie Koterskiego.
Mariola jest specyficzna, bardzo mi przypomina moją babcię - skomentował zachowanie żony pięściarza Misiek.
Sytuacja z Mariolą stworzyła dla innych uczestników okazję, aby nieco na nią ponarzekać:
Mariola specjalnie myła się tyle, żeby skończyła się cała woda! - zdradziła niezadowolona Angelika.
Dlaczego na nas spadła ta kara? - spytał Misiek.
Bo was nie lubię - odpowiedziała mu niemal od razu Mariola.
Jako pierwszego z konkurencji, wyeliminowano Andrzeja, a następnie jego żonę.
Nie wiedziałem, że mam łaskotki - skomentował sytuację bokser.
W tej konkurencji najlepiej poszło Miśkowi i Violi, którzy okazali się najlepsi w ukrywaniu emocji. Na koniec z wrażenia aż się przytulili:
Uważaj, bo ja nie wiem co na to Karolak – powiedział w pewnym momencie rozbawiony Koterski.
Viola knuje pakt przeciwko mnie - wyznała niespodziewanie Kasia.
Kasia nie potrafi utrzymać tajemnicy i nie może być moim sojusznikiem. Szczuje wszystkich takim syfem i chamstwem, że się w pale nie mieści! - skomentowała zarzuty koleżanki Viola.
Babom niewiele potrzeba, piekło się rozpętało - skomentował spór koleżanek Misiek.
W drugim zadaniu Viola i Misiek wcielili się w role snajperów, którzy musieli mierzyć w resztę uczestników poruszających się na quadach. Rola łuczników mierzących do tarcz przypadła za to Marii i Damianowi.
Misiek nie krył zadowolenia ze swojej roli:
Będzie bolało - zapewniał rozbawiony i zachęcał Violę do zabawy: Roz*eb ich jak żaby!
Nigdy w życiu nie prowadziłam żadnego pojazdu. Nie przepadam nawet za jazdą na rowerze - narzekała Angelika, której przydzielono jazdę na quadzie.
Viola przyznała, że za cel obrała sobie Wołejnio:
Najbardziej chciałam upolować jedną osobę, była nią Kasia - przyznała, a gdy jej się to udało, stwierdziła, że "już wygrała".
Za to Misiek zdecydował się ostrzelać Mariolę. Choć żonie Andrzeja udało się uniknąć "kulki", zapomniała o strzałach, które miała za zadanie dowieść Marii i Damianowi...
Trzecim zadaniem okazał się być nietypowy test wiedzy o agencie. Oprócz pytań, które dotyczyło wykonanych zadań, pojawiły się i takie, które dotyczyły przyszłych zadań, co bardzo zaskoczyło uczestników.
Trochę się przestraszyłem. Musiałem wyłożyć dwa jokery - wyznał przerażony Damian.
Przed trzecim zadaniem, uczestnicy, aby załagodzić konflikt z Mariolą, wytypowali ją jako lidera. Decyzja nie do końca spodobała się Angelice i Damianowi.
Zadaniem uczestników było pokonanie trasy linowej. Problemem okazała się kolejność, w której uczestnicy mają wykonać zadanie. W końcu jednak doszli do porozumienia.
Andrzej, spokojnie! Trzymaj się! - martwiła się o męża Mariola.
Masakra - komentowali dużą wysokość przerażeni uczestnicy.
Miałam nogi jak z waty. Spociłam się ze strachu - zdradziła Marysia.
Ja się boję. Już wolałam skakać w przepaść - mówiła płaczliwym głosem Angelika.
Misiek zdecydował się zrezygnować z wykonywania zadania:
Kiedyś spadłem z wysokości - wyznał.
Choć większość uczestników o bycie agentem podejrzewała Wiktora, to nie on odpadł z programu. Z Agentem pożegnał się Mariola.
Zostawiam mężulka w Waszych rękach - rzuciła na koniec żona pięściarza.
Myślicie, że Andrzej poradzi sobie bez żony?