Występowanie w telewizyjnych tasiemcach grozi aktorom przylgnięciem łatki granej przez nich postaci. Doskonałym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest Anna Powierza, do której "Czesia z Klanu" "przykleiła się" na dobre. Nie pomogły sesje w Playboyu, zrzucenie trzydziestu kilogramów i napisanie o tym książki.
Niestety nie każdy może iść śladem Małgorzaty Kożuchowskiej, która w oscarowy sposób pożegnała się z rolą doświadczonej przez życie Hanki z M jak Miłość. Dla wielu granie w tasiemcach to główne źródło utrzymania, zapewniające stabilizację, poczucie bezpieczeństwa i możliwość spłaty kredytów zaciągniętych na wiele lat.
Przypomnijmy: Czesia martwi się o przyszłość "Klanu": "Drżę! Nie jestem z prezesem Kurskim tak blisko..."
Z serialowej pułapki próbuje wydostać się Iga Krefft, która od dwunastu lat pojawia się w M jak Miłość, gdzie wciela się w postać Uli, jednej z dwóch adoptowanych córek Marka i uśmierconej Hanki. 23-latka na szczęście skorzystała z propozycji udziału w programie Twoja Twarz Brzmi Znajomo i ciężko pracuje na nazwisko. Krefft zaangażowała się również w muzyczny projekt Ofelia i próbuje swoich sił jako alternatywna instagramowa influencerka. Pokazywała już, jak odpoczywa po serii festiwalowych koncertów na wakacjach we Włoszech.
Coraz częstsze pojawianie się na ściankach wzbudziło zainteresowanie jej życiem prywatnym. Krefft od dwóch i pół roku spotyka się z Wiktorem Ejryszewem, scenarzystą, reżyserem i aktorem. Para poznała się na planie macierzystego serialu Krefft, gdzie Ejryszew grał klienta pensjonatu Uli. Podobnie jak Julię Wieniawę i Barona, Wiktora i Igę połączyły "wspólne projekty". Mężczyzna pomaga swojej ukochanej w pracy nad debiutanckim teledyskiem, a w planach mają wspólną trasę koncertową
Zobaczcie, jak pozują razem do zdjęć. Piękni?