Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda od dnia zaprzysiężenia męża na stanowisko prezydenta RP konsekwentnie nie zabiera głosu w żadnej istotnej sprawie. Nie zaskarbiła tym sobie życzliwości kobiet, szczególnie protestujących przeciw regularnie powracającym okrutnym pomysłom, by musiały rodzić dzieci gwałcicieli, nieuleczalnie chore lub ryzykować życiem dla ciąży.
Pierwsza dama słowem się nie zająknęła na ten temat, podobnie jak nie zabrała głosu w sprawie reformy szkolnictwa, chociaż mogłoby się wydawać, że jako nauczycielka z wieloletnim doświadczeniem ma na ten temat jakąś opinię.
Zresztą może to i dobrze, że nic nie mówiła... Bo jak się w końcu odezwała, bohatersko stając w obronie małżonka, zagadniętego w KFC o łamanie konstytucji, nie zabrakło opinii, że milczenie jednak bywa złotem. Nie wspominając już o jej dziwnym zachowaniu podczas wizyty w Nowym Jorku, gdzie "dyrygowała" Polakami, skandującymi hasło "konstytucja".
Podobno za milczeniem prezydentowej kryje się bezkrytyczne poparcie dla wszystkich decyzji podejmowanych przez Jarosława Kaczyńskiego. Jak ujawnili jej dawni koledzy z II LO w Krakowie, podobno prywatnie namawiała ich, by zrezygnowali z udziału w zaplanowanym na 8 kwietnia ogólnopolskim strajku nauczycieli.
Mam informację, że pani prezydentowa była u dyrektora szkoły na kawie, a potem weszła do pokoju nauczycielskiego, gdzie rozmawiała z kilkoma osobami, ale była to rozmowa prywatna - ujawnia w rozmowie z Super Expressem Maria Stalmach-Krzyworzeka z krakowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Tam właśnie z ust pierwszej damy miały paść następujące słowa: "Strajk nauczycieli nie ma sensu, rząd nie ma pieniędzy na podwyżki".
Cóż, kłopot w tym, że z obietnic wyborczych prezesa Prawa i Sprawiedliwości oraz premiera Mateusza Morawieckiego, nauczyciele już się dowiedzieli, że pieniądze są, tylko nie dla nich.
Pałac Prezydencki na pogłoski o tym, że Agata Duda w końcu się do kogoś odezwała, zareagował podejrzanie nerwowo.
To nie jest prawda, te doniesienia to są wierutne bzdury - skomentował ostro rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.