Już? Przecież niedawno wyszła za mąż... Biorąc pod uwagę, że Małgorzata Socha i jej mąż są parą już od 10 lat i jeszcze przed ślubem znali się jak stare dobre małżeństwo, największe kryzysy powinni mieć już za sobą. A jednak coś się nie układa.
Podobno powodem spięć jest przemęczenie. A dokładnie - moda na brak podróży poślubnych... Podobnie jak Cichopki nie znaleźli nawet kilku dni na wspólny wyjazd. Teraz zamierzają to odrobić i wybierają się do Egiptu na spóźnioną pozdróż poślubną.
_**Mało się widujemy**_ - narzeka Socha. Obydwoje dużo pracujemy, ale dzięki temu spełniamy się zawodowo. Typ starego małżeństwa w kapciach to nie dla mnie. Po prostu nie jestem do tego stworzona.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.