W przeciwieństwie do większości zwycięzców Eurowizji, Conchita Wurst nie popada w zapomnienie i nadal cieszy się międzynarodową rozpoznawalnością. Brodata, sceniczna persona została stworzona przez Austriaka, Thomasa Neuwirtha, na potrzeby muzycznej kariery i w 2014 roku zasłynęła wykonaniem utworu Rise Like a Phoenix, które zapewniło jej pierwsze miejsce w popularnym konkursie piosenki. "Artystka" nadal pozostaje aktywna, tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy wypuszczając dwa nowe single, ale rozgłos zawdzięcza głównie kontrowersyjnemu stylowi.
30-letni obecnie Neuwirth zdaje się świetnie odnajdywać w show biznesie i w przemyślany sposób dawkuje mediom kolejne "kąski". Jako zaangażowany reprezentant środowiska LGBTQ, w kwietniu zeszłego roku postanowił otwarcie opowiedzieć o swoim nosicielstwie wirusa HIV, co zapewnilo mu obecność w tabloidach na całym świecie. W lutym uznał, że czas znów zawalczyć o uwagę i poddał Conchitę odważnej metamorfozie, w ramach której ogolił głowę.
Conchita długo nie była łysa, o czym świadczą zdjęcia z czerwonego dywanu gali Goldene Kamera, która odbyła się w sobotę w Berlinie. Neuwirth na rozdaniu prestiżowych nagród filmowych pochwalił się nową, odrośniętą fryzurą i oryginalną stylizacją, która podkreśliła jego talię osy. Do obcisłych, czarnych spodni dobrał długie, gumowe rękawice i skórzaną bluzeczkę (?), która odsłoniła owłosione sutki. Jako że kobiece elementy stylizacji ograniczały się do butów na obcasie i fikuśnie wymalowanych powiek, trudno stwierdzić, czy tego dnia był sobą, czy Conchitą.
Zobaczcie Conchitę w "męskim" wydaniu. Zmiana na plus?