Dominika Tajner-Wiśniewska już chyba zrozumiała, że jej związek z Michałem jest nie do uratowania. Chociaż początkowo wspominała, że ciągle kocha męża i może jednak warto walczyć o ten związek, jednak z czasem zorientowała się, że nikt nie podziela jej opinii na ten temat.
Zresztą od początku jej znajomości z Wiśniewskim nie brakowało opinii, zwłaszcza wśród jej bliskich, żemogła wybrać lepiej.
Przynajmniej na ich rozwodzie na ucierpią dzieci, bo Dominika nie zdecydowała się na nie z Michałem. Niewykluczone zresztą, że stało się to jedną z przyczyn rozstania, bo muzyk narzekał w wywiadach na brak entuzjazmu żony w kwestii prokreacji.
Dominika, zamiast rodzić Michałowi kolejne dzieci, wolała pracować nad relacjami z tymi, które już są na świecie.
Bardzo się zżyła z 17-letnim Xavierem, 16-letnią Fabienne, 13-letnią Etiennette, i 11-letnią Vivienne - ujawnia jej znajomy w rozmowie z Faktem. Odbyła z nimi rozmowę i zapewniła, że jej rozwód z Michałem nie wpłynie na ich kontakty. Dzieci Michała będą mogły cały czas na nią liczyć. Dominika mówi nawet, że jeśli ich rodzice nie będą mieć nic przeciwko, chętnie zaprosi je do siebie z góry.
A pomyśleć, że jeszcze kilka tygodni temu zachwycała się szczęściem patchworkowej rodziny, którą udało jej się stworzyć.
Wszystkich traktuję równo - zapewniała w Fakcie. To tajemnica moich dobrych relacji z rodziną. To relacja, którą cierpliwie budujemy od wielu lat i mamy sukcesy. Uważam, że dzieci Michała mnie lubią. Moja patchworkowa rodzina jest po prostu piękna.
Jeszcze wtedy nie wiedziała, że kochający mąż w tajemnicy przed nią skompletował i złożył w sądzie dokumenty rozwodowe…