Program Z kamerą u Kardashianów teoretycznie należy do kategorii reality show, ale w praktyce niepokojąco przypomina latynoskie telenowele. Budując napięcie przed premierami kolejnych sezonów, Kris Jenner za każdym razem stara się zaskoczyć nieprzewidzianymi skandalami pokroju słynnego paryskiego ataku na Kim. Wygląda na to, że najnowsza, 16. seria show, której pierwszy odcinek wyemitowano w Stanach w niedzielę, będzie w dużej mierze kręcić się wokół zdrady, jakiej ojciec dziecka Khloe, Tristan Thompson, dopuścił się z przyjaciółką Kylie, Jordyn Woods.
Zobacz: Khloe Kardashian rzuciła Thompsona, bo zdradził ją z... NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĄ Kylie Jenner?
Poza zdradą Tristana, jednym z punktów nowego sezonu prawdopodobnie będzie duchowe nawrócenie Kanye Westa. Zagraniczne media już od kilku tygodni z zaciekawieniem przyglądają się "mszom", jakie mąż Kim urządza co niedzielę w swoim domu. Muzyczne wydarzenia, na których Kardashianki bujają się do piosenek gospel, co tydzień przyciąga większość celebryckiego klanu i przyjaciół rodziny. Nic dziwnego, że tabloidy już teraz zaczęły podejrzewać rapera o plany założenia własnego kościoła.
Jedną z uczestniczek ostatniej mszy Westa, która odbyła się w niedzielę w Calabasas, była zdradzona Khloe. Celebrytka z nabożeństwa (?) wyszła w świetnym humorze, co sugeruje, że piosenki gospel zdążyły już uleczyć jej złamane serce. Uwagę zwracała też jej dość niekonwencjonalna stylizacja na mszę, na którą składały się obcisłe dżinsy, beżowe body i długi, dzianinowy płaszcz. Całość uzupełniał dopasowany kolorystycznie kapelusz, sportowe buty od Westa oraz różowa, futrzana torebeczka Fendi, za którą trzeba zapłacić 6,5 tysiąca złotych.
Zobaczcie Khloe na nowych zdjęciach. Ładnie ubrała się na "mszę"?