Kariera Mai Sablewskiej udowadnia, że w polskim show biznesie jest miejsce nawet dla bardzo niezdecydowanych. Sosnowiczanka na podbój branży wyruszyła jako niania dzieci Natalii Kukulskiej, a w kolejnych latach awansowała na managerkę Dody i, ostatecznie, samodzielną celebrytkę. Choć pracę na własne nazwisko rozpoczęła w roli jurorki X Factora, niedługo potem po raz kolejny się przebranżowiła i została stylistką specjalizującą się w terapeutycznych metamorfozach.
Gdyby Sablewska urodziła się kilka lat później, zapewne nie musiałaby wspinać się po szczeblach show biznesowej kariery i po prostu zostałaby szafiarką. W ramach nadrabiania zaległości aktywnie udziela się na Instagramie, na którym jej domeną stały się "seksowne" selfie. 38-latka, która już w 2016 roku symulowała seks na potrzeby reklamy La Manii, coraz częściej rozpieszcza fanów zdjęciami w majtkach i pościeli. Niestety, efekt bywa odwrotny od zamierzonego...
Zobacz też: Maja Sablewska znów rozbiera się na Instagramie. Fani mają dość: "To jest nudne i prostackie"
Jako gospodyni programu Sablewskiej sposób na modę, stylistki w poniedziałek nie mogło zabraknąć na konferencji TVN-owskich kanałów "lifestyle'owych". Była managerka Dody z okazji wielkiego wyjścia dała z siebie wszystko i zaprezentowała się w "drapieżnej" stylizacji. Do kusej, czerwonej sukienki od Magdy Butrym, za którą trzeba zapłacić prawie 4 tysiące złotych, dobrała koronkowe legginsy, w których chodziła już w 2017 roku. Całość uzupełniały czubate botki, ale wzrok bardziej przykuwały imponujące kolczyki Saint Laurent za 3,5 tysiąca.
Zobaczcie, jak Sablewska wystylizowała się na konferencję TVN-u. Ładnie?