Jak już pisaliśmy, w tym roku do miana "najpiękniejszego" w konkursie Vivy! startuje między innymi Kuba Wesołowski. Śmialiśmy się już z tego wyboru i z jego braku dystansu do siebie. Pomyślcie, co trzeba mieć w głowie, żeby wystartować w takim konkursie.
Wesołowski chyba się przejął Waszymi komentarzami, bo na łamach dzisiejszego Faktu zapewnia, że wcale nie czuje się taki piękny... Ale z chęcią to sprawdzi:
Jest mi miło, że znalazłem się w tym rankingu, ale nie uważam, żeby był to jakiś specjalny powód do dumy - kokietuje w rozmowie z tabloidem. Ale kandydatury nie wycofuje. Widocznie chce się zmierzyć z Piotrem "kopytko" Kupichą (również nominowanym).
Zastanówcie się, jeżeli to jest kandydat na "najpiękniejszego Polaka", to gdzie my w ogóle mieszkamy? Przecież ten gość wygląda jak trzeci Mroczek. Trochę ładniejszy, ale jednak Mroczek.