Ashlee Simpson i Pete Wentz bardzo chcą być jak Brad Pitt i Angelina Jolie. Nie za bardzo im to jednak wychodzi. Może dlatego, że nieproszeni zdradzają każdy, nawet najbardziej intymny sekret dotyczący ich życia. Podczas ostatniego wywiadu Pete pochwalił się na przykład: Piłem mleko z piersi Ashlee. Powiem szczerze, że mi nie smakowało. Jest dziwne i kwaśne!
Na szczęście jego synek, Bronx Mowgli jest podobno zadowolony: Dzidziuś kocha to mleko. To jedyna rzecz jaką do tej pory miało okazję skosztować.
Pete żalił się też, że sam przytył podczas ciąży: Przytyłem ponad 5 kilo! Ważyłem 61 kilo, potem dobiłem do 63. Teraz ważę 67, a kiedy przekraczam 67 kilogramów, moja twarz wygląda grubo.
Jednak Wentz nie zraża się dodatkowymi kilogramami. Chce mieć sześcioro dzieci! Chcę mieć szóstkę dzieci. Może nie dokładnie, ale chcę o wiele więcej. Nie mogę sobie wyobrazić, że poprzestalibyśmy na jednym dziecku. Coś ciągle mi podpowiada: "więcej, więcej, więcej!"