Jako jedna z niewielu modelek po 40. urodzinach Kate Moss nadal nie pożegnała się z karierą przed aparatem. Wręcz przeciwnie, ikona wybiegu nadal może liczyć na wsparcie całej branży, w tym na liczne okładki najważniejszych dla przemysłu modowego czasopism oraz kontrakty z lukratywnymi firmami odzieżowymi.
PRZYPOMNIJMY: Tajemnicza Kate Moss otwiera Reserved w Londynie
Kate pozostaje także w stałym kontakcie z ludźmi pociągającymi za sznurki w światowym show biznesie, co pomaga jej znaleźć pracę dla swoich najbliższych. Tak stało się w przypadku jej córki, Lili Grace, która w młodym wieku 16 lat, już może się pochwalić byciem "twarzą" linii kosmetyków Marca Jacobsa. To właśnie na jego wesele panny Moss wybrały się w weekend do Nowego Jorku.
Przed imprezą Kate zabrała córę na wspólne zakupy "na mieście". Naturalnie popołudnie z rodzicami w wydaniu gwiazdorskim różni się znacznie od tego, jak czas z familią spędzamy my, zwykli śmiertelnicy. Modelki wybrały się więc na shopping pod czujnym okiem zaufanych ochroniarzy. Wyjątkowy był także cel ich spaceru. Zahaczając po drodze o liczne butiki, w tym sklep Dr. Martensa, panie zatrzymały się ostatecznie we flagowym salonie Prady zaprojektowanym przez legendarnego architekta - Rema Koolhaasa. Sklep zapisał się także w historii popkultury, służąc za tło do jednego z odcinków Seksu w wielkim mieście, w którym Carrie kupuje bajońsko drogą koszulę dla swojego ekonomicznie sfrustrowanego partnera.
Chcielibyście dołączyć do Kate na zakupach?