Nowa edycja Big Brothera miała być dla telewizji TVN szansą na poprawienie wyników oglądalności, jednak póki co program wyraźnie nie cieszy się tak dużym zainteresowaniem, na jakie zapewne liczono. Jak dotąd widzowie byli świadkami wyrzucenia z domu Wielkiego Brata Macieja Borowicza, który, zdając sobie sprawę z obecności kamer, wciąż groził innemu uczestnikowi pobiciem, a inna uczestniczka, Magdalena Zając, postanowiła obudzić w sobie wewnętrzną Frytkę i zrobić show, kąpiąc się nago. Doszło nawet do tego, że po eliminacji niektórzy domownicy uznają, że cieszy ich werdykt widzów, czego dowodem było ostatnie odejście z programu Karoliny Wnęk.
Show musi jednak trwać, dlatego produkcja kosztownego programu stara się jak tylko może, żeby ubarwić widzom to wątpliwej jakości doświadczenie. Tym razem podczas jednego z kolejnych zadań nieoczekiwanie doszło do sytuacji, w której jedna z uczestniczek nie wykonała w pełni powierzonego jej zadania. Chodzi o Klaudię Marchewkę, która odmówiła założenia spódniczki będącej częścią szkolnego mundurku. Przez jej decyzję cała grupa została ukarana skonfiskowaniem kosmetyków i środków czystości.
Jak nietrudno się domyślić, Klaudia z Big Brothera naraziła się w ten sposób pozostałym domownikom, którzy nie byli zadowoleni z takiego obrotu spraw. Jej decyzja od razu spowodowała lawinę plotek, jakoby Klaudia Marchewka była lesbijką. Choć łączenie indywidualnego stylu ubioru z orientacją seksualną wydaje się nieco przesadzone, to komentujący są przekonani, że wszystko właśnie na to wskazuje. Przypomnijmy, że w jednej z wcześniejszych rozmów Klaudii z Łukaszem Darłakiem, byłą "ślicznotką Witkowskiego", dziewczyna przyznała, że skrywa pewną tajemnicę, której ujawnienie mogłoby negatywnie wpłynąć na jej wizerunek w programie.
Sama Klaudia Marchewka jak do tej pory ani razu nie poruszyła kwestii swojej orientacji seksualnej, jednak spekulacje kolejny raz przybierają na sile. _**Ciekawe czy zdecyduje się na coming out...**_ - komentują widzowie pod zdjęciem na profilu programu na Instagramie, gdzie nie brakuje też wielu krytycznych uwag pod adresem uczestniczki. Producenci programu jak widać nie odpuszczają i starają się jak mogą, aby zainteresować widzów kosztownym i niestety, mimo wszystko coraz bardziej nudnym widowiskiem.
Wcześniej o swojej orientacji zdecydował się opowiedzieć na antenie Łukasz Darłak. Myślicie, że doczekamy się drugiego coming outu w Big Brotherze?