We wrześniu miną cztery lata odkąd Michał Figurski wylądował w szpitalu w krwotokiem w głowie. Jak ustalili lekarze, w jego głowie pękło osłabione wieloletnią cukrzycą naczynie krwionośne. Po operacji neurochirurgicznej okazało się. że stan prezentera jest tak poważny, że przez kilka kolejnych dni utrzymywano go w śpiączce farmakologicznej. Po wybudzeniu Michał musiał od nowa uczyć się najprostszych czynności, takich jak mówienie czy jedzenie.
Pomogła mu w tym była żona, Odeta Moro, ofiarnie zbierając pieniądze na jego rehabilitację.
Mimo usunięcia krwi z mózgu, zdrowie Figurskiego nadal było zagrożone. Zaniedbana cukrzyca poczyniła takie spustoszenie w jego organizmie, że nerki i trzustka również zaczynały odmawiać posłuszeństwa.
Konieczny był przeszczep tych organów. Na szczęście Michał nie czekał długo. Pod koniec 2016 roku prezenterowi przeszczepiono dwa organy podczas jednej operacji.
Michał nie od razu przyjął do wiadomości konieczność zmiany całego swojego życia i porzucenia niezdrowych nawyków. Po trzech latach od stoczenia najcięższej w jego dotychczasowym życiu walki o powrót do zdrowia, nadal ciągnęło go do papierosów.
Na szczęście prezenter zapewnia, że to już przeszłość i obecnie dużo bardziej odpowiedzialnie traktuje swój umęczony zbyt rozrywkowy trybem życia organizm.
Muszę teraz ściśle kontrolować dietę i odpowiednio nawadniać organizm - ujawnia w rozmowie z Faktem. Poza tym całkowicie zapomniałem o używkach. Alkohole w ogóle dla mnie nie istnieją. Wszystko konsultuję z lekarzem. Jeśli chcę odstąpić od pewnych zasad, choćby na chwilę, muszę omówić to ze specjalistą.
_
_