Lily-Rose Depp nie ma jeszcze 20 lat, a już teraz uchodzi za jedną z najbardziej rozchwytywanych europejskich celebrytek. Córka Johnny'ego Deppa i Vanessy Paradis w pierwszej kolejności wzięła się za modeling i już w wieku 16 lat została okrzyknięta pełnoprawną "ambasadorką" Chanel. Od tamtego czasu siedmiokrotnie trafiła na okładkę Vogue'a, co ostatnio skłoniło ją do zreaktywowania kariery aktorskiej.
Jako córka filmowych gwiazd, młoda Depp dobrze rozumie zasady rządzące show biznesem i przykłada sporą wagę do medialnych związków. Modelko-aktorka w pierwszy głośny romans wdała się już w wieku 16 lat, gdy zaczęła spotykać się ze starszym od niej o osiem lat modelem, Ashem Stymestem. Choć przelotna znajomość przerodziła się w niemal trzyletni związek, w zeszłym roku przerzuciła się na innego rozchwytywanego "it-boya", Timothee Chalameta, którego już kilkakrotnie zaprosiła na ustawki z paparazzi.
Młoda Depp ostatnio oddawała się aktorstwu, ale w tym miesiącu postanowiła wrócić do obowiązków "ambasadorki" Chanel i wystąpiła w sesji dla francuskiego Glamour. Zdjęcia autorstwa Pellego Lanneforsa skupiają się na modnych makijażach, które oczywiście zostały wykonane przy pomocy kosmetyków od paryskiego domu mody. Na potrzeby sesji 19-latka zaprezentowała się w blond peruce z grzywką i z fikuśnie wymalowanymi powiekami. Uwagę szczególnie zwracają ujęcia, na których pozuje w skórzanym staniku, chwaląc się ekspresyjną mimiką.
Zobaczcie młodą Depp w "urodowej" sesji. Ładnie wyszła?