Wygląda na to, że Hiltonowie znaleźli się na celowniku jakiegoś złodzieja. Kilka dni temu włamano się do domu Paris. Skradziono wtedy biżuterię wartą 2 miliony dolarów i kilka osobistych przedmiotów, w tym pamiętnik, który prowadziła jako nastolatka (zobacz: "Okradł mnie ktoś, kogo znam!"). Do bardzo podobnego włamania doszło wczorajszej nocy. Tym razem ofiarą został wujek Paris.
Policja twierdzi, że do włamania doszło około godziny piątej nad ranem. Dom nie był pusty. 58-letni wujek gwiazdy wdał się w bójkę ze złodziejem. Nie miał z nim jednak szans – został skopany do nieprzytomności. Z domu zabrano biżuterię wartą... 2 miliony dolarów. Władze twierdzą, że może to być dopiero początek serii napadów na rodzinę.
Paris stwierdziła niedawno, że zna złodzieja. Chyba najwyższy czas, żeby powiedziała, o kogo chodzi.