Kiedy Telewizja Polska ogłosiła, że rozpoczęła prace nad reality show o miłosnych perypetiach seniorów, w pierwszej chwili wydawało się, że to karkołomny pomysł. Jednak Sanatorium miłości szybko podbiło serca widzów, osiągając oglądalność na stabilnym poziomie 3,5 miliona widzów, czyli o milion więcej niż ogląda Wiadomości.
Jak donosi Super Express, producenci obliczyli już zysk z reklam w pierwszym sezonie i wyszło im 6,8 mln złotych.
Wprawdzie wśród najwierniejszych widzów programu nie zabrakło opinii, że na tle barwnych i budzących sympatię uczestników, najbardziej blado wypadła prowadząca, Marta Manowska, jednak ostatecznie to ona zgarnie nagrodę za udany pierwszy sezon.
Jak informuje tabloid, producenci podnieśli jej pensję z 7 do 10 tysięcy złotych za odcinek. Ale tylko w Sanatorium miłości, bo w Rolnik szuka żony zarobi tylko tysiąc złotych więcej. Każdy z sezonów liczy po 10 odcinków, co oznacza, że Manowska dostanie 100 tysięcy złotych za Sanatorium i 80 tysięcy za Rolnika.
To właśnie za sprawą "Sanatorium miłości" zdecydowano o przyznaniu jej podwyżki - pisze tabloid. Wcześniej także nie zarabiała mało - 70 tysięcy złotych za jeden sezon. Pozytywne komentarze, wysoka oglądalność oraz zysk z reklam sprawiły, że teraz na konto Manowskiej wpłynie 30 tysięcy złotych więcej.
A na domiar szczęścia podobno na planie spotkała nową miłość...
_
_