Trwa ładowanie...
Przejdź na

Rafalala została zatrzymana w Sopocie. "Usłyszała zarzut rozboju"

0
Podziel się:

Jak podejrzewa trójmiejska policja, Rafalala wraz ze znajomym zaprosiła poznanego przez Internet mężczyznę do wynajętego mieszkania, gdzie został pobity i okradziony.

Rafalala została zatrzymana w Sopocie. "Usłyszała zarzut rozboju"

Rafalala ma ostatnio urozmaicony medialnie czas. W miniony poniedziałek pławiła się w świetle tabloidowej sławy, omawiając w Super Expressie szczegóły swoich intymnych zabaw z byłym narzeczonym Dody oraz wibratorem analnym. Jak ujawniła, to właśnie ona zna dokładnie okoliczności powstania zdjęcia, które zostało dołączone jako dowód rzeczowy do pozwu o szantaż.

Pełnomocnik Dody przyjął wyznanie Rafalali z radością i ulgą. W rozmowie z dziennikarzami dał do zrozumienia, że skoro sama się przyznała, to po co dalej drążyć temat?

W rewanżu były narzeczony piosenkarki, który zdążył już pozwać ją i jej obecnego męża, obiecał Rafalali, że wkrótce dołączy ją do tego zacnego grona i wszyscy razem spotkają się w sądzie.

Na razie nie wiadomo, kiedy to nastąpi, bo, jak się okazuje, z Rafalalą w sądzie też bardzo chce się spotkać trójmiejski prokurator, w każdym razie miejmy nadzieję, że uda się dograć grafiki.

Póki co najsłynniejszy polski transwestyta jest po protu rozchwytywany. Jak ujawnia Radio Gdańsk, w minioną niedzielę zdobył lokalną sławę również na terenie Trójmiasta.

Jak podejrzewa policja, Rafalala wraz z kolegą zaaranżowała randkę z poznanym przez Internet mężczyzną w wynajętym mieszkaniu w Sopocie. Niestety, atmosfera szybko się popsuła.

Podczas spotkania między osobami doszło do nieporozumienia - informuje Radio Gdańsk. Wówczas mieszkańcy Warszawy mieli pobić i okraść pokrzywdzonego. Mężczyzna był bity i kopany po całym ciele. Grożono mu też atrapą pistoletu. Ukradziono mu portfel i 300 złotych. Pokrzywdzony uciekł i zawiadomił policję.
Skończyło się zatrzymaniem przez policję i zarzutem o rozbój. Oczywiście, Rafalala ze znajomym mieli na ten temat zupełnie inne zdanie, ale policja jakoś nie dała się przekonać i podjęła decyzję o przewiezieniu kolegi Rafalali do aresztu. Ją samą potraktowano nieco łagodniej i ostatecznie stanęło na dozorze policyjnym.

Obojgu podejrzanym grozi do 12 lat więzienia.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)