Na okładce majowego wydania amerykańskiego Vogue’a pojawi się Kim Kardashian. Tym razem sama, a nie jak to miało miejsce pięć lat temu, z mężem Kanye Westem. Z tej okazji dziennikarz "biblii mody" odwiedził celebrytkę w domu pary w Hidden Hills w hrabstwie Los Angeles. Tym samym po raz pierwszy mamy okazję zobaczyć, jak wygląda on w środku.
ZOBACZ: Kim Kardashian dostała SOLOWĄ okładkę amerykańskiego "Vogue'a"! "To spełnienie moich marzeń"
To zaskakujące, że tyle czasu nie mieliśmy do tej posiadłości wstępu. Kim Kardashian bardzo broniła, aby zdjęcia z wnętrza nie przedostały się do mediów. Nawet w kwietniu zeszłego roku, kiedy jej mąż na Twitterze podzielił się fotkami ze środka, celebrytka była bardzo oburzona.
Para zakupiła posiadłość w 2014 roku za 20 mln dolarów, czyli jakieś 76 mln złotych. Według Kris Jenner od tamtej pory jej wartość wzrosła trzykrotnie i sięga dzisiaj 60 mln dolarów, a więc 228 mln zł. Słysząc o takich sumach i biorąc pod uwagę ekscentryczność właścicieli, można by się spodziewać, że wnętrza będą pełne przepychu i podobizn Kanye na każdej możliwej ścianie. Tymczasem prawda jest zupełnie inna.
Sama Kim swój dom określa mianem minimalistycznego klasztoru, bardziej adekwatny byłby jednak opis brytyjskiego portalu Metro, które nazwało posiadłość pozbawioną duszy.
Wnętrza domu państwa West zostały zaprojektowane przez Alexa Vervoodrta. Jeśli chodzi o wykorzystane barwy, to paleta kolorów ogranicza się do bieli i kremu. Dużo w nim pustej przestrzeni i okrągłych mebli.
Pierwszym pomieszczeniem, do którego Kim zaprosiła kamery, jest sypialnia. Na równie białym co ściany prześcieradle Kanye bawi się z trójką dzieci. North, Saint i Chicago kamery ewidentnie nie stresują. To pozwala dziennikarzowi zadać kilka pytań na temat rodziny. Jak się okazuje, pociechy nauczyły Kim cierpliwości, a mąż pewności siebie.
Podczas rozmowy o rodzinnych wartościach kamerzyście udało się uchwycić wygląd łazienki. Było to możliwe, bo państwo West nie dbają o swoją intymność w miejscu zamieszkania i do żadnego z pomieszczeń nie prowadzą… drzwi. Co do samego wystroju, łazienka utrzymana jest w podobnej tonacji barwnej co sypialnia. W środku można zauważyć kwadratową wannę.
Wraz z celebrytką udajemy się później do kolejnego interesującego pomieszczenia. Nie ma w nim wiele. Na środku stoi drewniany fortepian, a za nim biała rzeźba, którą możnaby określić mianem nowoczesnej wariacji na temat Wenus z Milo. W pokoju dziennikarz wypytał Kim m.in. o jej nawyki związane z mediami społecznościowymi.
Jakieś 30 minut dziennie – tyle rzekomo celebrytka spędza na Instagramie.
_Fani poprosili mnie kiedyś, żebym ich legalnie zaadoptowała_ – wyznała zapytana o najdziwniejszą prośbę od wielbicieli.
Chciałabym, żeby ludzie nie gadali tyle o moim tyłku – odpowiedziała na jedno z kolejnych pytań.
Ostatnia część wywiadu rozgrywa się w kuchni, pod której wrażeniem jest sam dziennikarz. Tak jak pozostałe pomieszczenia, jest bardzo minimalistyczna.
Polecamy obejrzenie tego wywiadu przede wszystkim osobom, które kojarzą Kim z występów w jej rodzinnym telewizyjnym show i głównej roli kobiecej w słynnej sekstaśmie. Być może zmienicie o niej zdanie, bo jak twierdzi sama zainteresowana, zapamiętana będzie nie z tego, a swoich wielu talentów.
Podoba Wam się posiadłość Kanye i Kim?