Pod koniec marca brytyjskie media donosiły o konflikcie Kate Middleton z wieloletnią przyjaciółką - Rose Hanbury. Księżna Cambridge zdecydowała wówczas podjąć dość stanowcze kroki względem kobiety i zażądała od męża, aby postarał się o usunięcie Rose i jej męża z elit towarzyskich.
Szybko okazało się, co jest prawdziwą przyczyną niechęci Kate do Rose. Telenowela z przyjaciółkami podobno ciągnęła się od lat, a we wszystko zamieszany jest ksiażę William. Middleton miała się dowiedzieć, że jej wieloletnia przyjaciółka wdała się w romans z jej mężem. Była modelka, a obecnie żona Markiza Cholmondeley i jej rodzina, pomimo wysokiego statusu społecznego przez jakiś czas byli stopniowo odsuwani z grona przyjaciół książęcej pary. W końcu pod wpływem nalegań Kate doszło do całkowitego zerwania kontaktu.
Najbardziej zaskakującą reakcją jest bez wątpienia zdanie w tym temacie szwagierki Kate. Jak donosi Radar Online, Meghan Markle winą o zdradę Williama obarczyła… księżną Kate:
Meghan powiedziała Kate wprost, że dosłownie zmusiła Williama do zdrady swoim zachowaniem - twierdzi osoba z otoczenia brytyjskiego dworu królewskiego.
Niewybredne słowa amerykańskiej aktorki ponoć doprowadziły zdradzoną Middleton do płaczu. Niestety nie wiadomo, dlaczego żona Harry'ego pokusiła się o tak ostre stwierdzenie. Mówi się jednak, że podczas trzeciej ciąży Middleton była niezwykle oziębła względem męża.